„Wartość sankcji jakimi UE obłożyła Polskę, przekracza wartość sankcji jakimi obłożyła Rosję”

„Obok Rosji, która napadła sąsiada i zabija jego mieszkańców, Polska jest drugim państwem obłożonym obecnie dużymi unijnymi sankcjami. Jeśli zaś zważyć dotychczasową wartość obu pakietów sankcyjnych (ciągnijmy ten na pozór absurdalny paradoks) - to wartość pakietu polskiego raczej przewyższa pakiet rosyjski”
– pisze na łamach portalu dziennikpolski24.pl Jan Rokita.
Jak podkreślił, nic nie wskazuje na to, aby Rosja poniosła ze strony Unii szkody przekraczające 35 mld euro, czyli wartość Krajowego Planu Odbudowy dla Polski, którego środki nadal nie zostały Warszawie wypłacone.
„Mechanizm unijnej presji na Moskwę i Warszawę jest też dosyć podobny. Powtarzają: dostosujcie się do naszych żądań, a uchylimy sankcje. Tyle tylko, że w przypadku Rosji idzie o zatrzymanie agresji i mordów, zaś w przypadku Polski - o wymuszenie destrukcji wymiaru sprawiedliwości” – pisze Rokita.
Wymagania von der Leyen
W niedawnym wywiadzie dla „DGP” szefowa KE Ursula von der Leyen przyznała, że aby otrzymać pieniądze, Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Podkreśliła również, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym „nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”.
Zdaniem Jana Rokity „absurd warunku” postawionego przez von der Leyen „aż uderza na zdrowy rozum”.
„Rzecz w tym, aby zwaśnionym politycznie polskim sędziom pozwolić na uchylanie dowolnych wyroków sądowych, tylko ze względu na to, czy wydali je sędziowie powołani w czasach władzy PO czy PiS. Nikt przytomny nie może mieć wątpliwości, że celem jest destrukcja polskiego wymiaru sprawiedliwości, czyli taki stan rzeczy, w którym nikt w Polsce nie mógłby być pewny wyroku sądowego, wydanego nawet w jakiejś najbardziej oczywistej sprawie” – twierdzi były polityk.
„Nic dziwnego, że rozczarowany prezydent umywa ręce, mówiąc, iż dla niego sprawa jest skończona, a szef PiS zapowiada, ze dalszych ustępstw nie będzie” – dodał Rokita.
Zdaniem jednego z byłych liderów Platformy zapowiada się „przewlekły impas i prowokacyjne naliczanie coraz to wyższych kar na Polskę, których suma już przekracza miliard złotych i podnosi cały czas sumaryczną kwotę sankcji”.